Szkoły parafialne na Podolu ok. 1830 roku

Nie było zgody społecznej na powszechne kształcenie dzieci, zwłaszcza chłopskich. Znaczenie szkoły rozumiała szlachta, ale tylko ta bogatsza była zdeterminowana do starannego kształcenia swoich pociech. Zasadniczo nie troszczono się o kształcenie uboższej szlachty, mieszczan i chłopów. Niechęć do sz...

Full description

Saved in:  
Bibliographic Details
Published in:Analecta Cracoviensia
Main Author: Szczepaniak, Jan 1959- (Author)
Format: Electronic Article
Language:Polish
Check availability: HBZ Gateway
Journals Online & Print:
Drawer...
Fernleihe:Fernleihe für die Fachinformationsdienste
Published: Wydawnictwo Naukowe [2017]
In: Analecta Cracoviensia
RelBib Classification:KAH Church history 1648-1913; modern history
KBK Europe (East)
KDB Roman Catholic Church
ZF Education
Further subjects:B diecezja kamieniecka
B Vilnius Scientific District
B szkolnictwo parafialne na Ziemiach Zabranych
B the Kamieniec diocese
B Podolia
B Wileński Okręg Naukowy
B Podole
B parish educational system on Taken Lands
Online Access: Presumably Free Access
Volltext (Verlag)
Volltext (doi)
Description
Summary:Nie było zgody społecznej na powszechne kształcenie dzieci, zwłaszcza chłopskich. Znaczenie szkoły rozumiała szlachta, ale tylko ta bogatsza była zdeterminowana do starannego kształcenia swoich pociech. Zasadniczo nie troszczono się o kształcenie uboższej szlachty, mieszczan i chłopów. Niechęć do szkoły wynikała z powszechnie wówczas wyznawanych poglądów. Nauka miała psuć dzieci, odciągając ich od pracy na roli i w rzemiośle. Takiego zdania byli zarówno chłopi, mieszczanie, jak i właściciele ziemscy. Nikt więc nie miał interesu, by zakładać szkoły. Duchowieństwo i właściciele ziemscy nie widzieli potrzeby wydawania pieniędzy na szkołę i nauczyciela, zwłaszcza w ubogich parafiach i majątkach jednowioskowych. Chłopi uważali naukę za zbytek. Powstawanie szkół utrudniało również wielkie rozproszenie katolików. Nie lada kłopotem było zebranie przy kościele parafialnym, poza większymi miasteczkami, większej liczby dzieci mieszkających w okolicy, koniecznej do otwarcia szkoły.Mimo to garstce zapaleńców udało się rozpocząć debatę na temat konieczności powstania gęstszej sieci szkół wiejskich i małomiasteczkowych. W efekcie ich działaności w pierwszym trzydziestoleciu XIX w. na Podolu wzrosła liczba szkół parafialnych. W ostatnich latach niepodległości Rzeczpospolitej w województwach bracławskim i podolskim istniało zaledwie 17 szkół tego typu. Na podstawie danych sporządzanych dla kuratorów Uniwersytetu Wileńskiego wiemy, że w latach 1804-1815 w guberni podolskiej funkcjonowało od 16 do 26 szkół. Z informacji zebranych przez ks. Wawrzyńca Marczyńskiego wynika, że w 1821 r. na Podolu było 45 szkół. Dziesięć lat później protokoły wizytacyjne potwierdzają istnienie 48 szkół.W szkołach parafialnych uczyło się niewiele dzieci. W 1804 r. do 17 szkół zapisanych było 221 dzieci. Z danych zebranych przez ks. Wawrzyńca Marczyńskiego wynika, że w 45 szkołach uczyło się 753 uczniów, a ok. 1830 r. w 48 placówkach - ok. 839.Inaczej niż na Litwie i Białorusi na Podolu do szkół uczęszczały dzieci uboższej szlachty. W północnych guberniach Kraju Zachodniego uczyły się przede wszystkim dzieci chłopskie. Na Podolu bogatsza szlachta kształciła swoich potomków we własnym zakresie lub wysyłała ich do dalej położonych szkół wielkomiejskich. Mieszczanie uczyli się w kilku większych miastach (Gródek, Płoskirów, Satanów), dzieci chłopskich w szkołach parafialnych prawie nie było. Zdecydowana większość uczniów należała do Kościoła rzymskokatolickiego, choć nie brakował prawosławnych z wszystkich stanów. Polska forma ich nazwisk sugeruje, że byli to potomkowie byłych unitów lub pochodzili z małżeństw mieszanych. Do szkoły uczęszczały dzieci w wieku od 6 do 15 lat (96,6%), ale zdarzali się również uczniowie młodsi i dużo starsi.Nauczycielami z zasady byli świeccy pochodzenia szlacheckiego. Mieli co najwyżej 35 lat. Absolwenci szkół średnich, niemogący liczyć na własny majątek ziemski, od takiego zajęcia rozpoczynali peregrynację za chlebem. Praca była sezonowa. Tylko w szkołach działających w dużych miastach przez cały rok zdarzali się nauczyciele uczący przez dłuższy czas. W szkołach mniejszych, otwartych poza sezonem prac rolnych, nauczyciele nie mieli wystarczającego dochodu, by wiązać z nimi swoją przyszłość.Program szkół parafialnych nie odbiegał wiele od tego, jaki obowiązywał w okresie staropolskim. Dzieci uczono czytać i pisać oraz podstawowych działań arytmetycznych. Duży nacisk kładziono na wychowanie religijne i moralne.
ISSN:2391-6842
Contains:Enthalten in: Analecta Cracoviensia
Persistent identifiers:DOI: 10.15633/acr.2416